niedziela, 14 października 2012

My big, big love

Kiedy ja ostatni raz tu pisałam...? Wieki temu. Zdążyłam już nawet zapomnieć, że mam bloga.
Nie będę się teraz raczej rozpisywać, bo za pół godziny wychodzę. Powiem tylko dwa słowa. Notkę normalną postaram się napisać jakoś niedługo, może nawet dzisiaj.

Ogólnie- jest świetnie. Mam nową pupilkę, powyżej jest jej zdjęcie. Zaczynałam pracę z nią od zera, teraz jest coraz lepiej. Postępy dosłownie z dnia na dzień. Konisko tak niesamowicie przyjacielskie, spokojne i pogodne <3. Cóż mogę więcej o niej napisać...? Łasuch, jak każdy koń którego znam. Pozwala na wszystko, podczas treningu stara się, chce robić wszystko idealnie. Pracuje ślicznie. Po prostu z dnia na dzień kocham ją coraz mocniej <3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz