wtorek, 11 września 2012
:D
Tak, obiecywałam sobie, że będę dodawać notki codziennie i od samego startu mam opóźnienia. Zawsze spoko!
Zastanawiam się właśnie, po co to szkół został wprowadzony projekt. Co to ma być?! Nie rozumiem całego tego pomysłu. Nie rozumiem, po co nam coś takiego... Bo chyba zostało to wymyślone dla nas, czyż nie?
Jestem w trzeciej, ostatniej klasie gimnazjum. Chyba mam wystarczająco dużo lekcji i nauki w domu. Ale nie, do szczęścia potrzebny mi jeszcze projekt! Sztuka dla sztuki. Wspaniale :3
Ale już trudno, za niedługo wreszcie się skończy i będzie święty spokój. Oby do prezentacji.
Dzisiejszy dzień miał być jednym z tych gorszych. Ostatnio budzę się rano z nastawieniem na nie. Nie wiem czemu, drażni mnie to i demotywuje, a nie ma uzasadnienia w życiu i moim otoczeniu. Co najmniej dziwne zachowanie, zwłaszcza dla mnie. Łatwo się denerwuję, rozpraszam, Echh.
Ale dzisiaj miało nie być mojego Olcza. Więc miałam uzasadnienie dla kiepskiego humoru z rana. Oczywiście szkolna ekipa załatwiła sprawę. Kocham Was <3. I nawet Olczuś się zjawił na projekt :3. Żyć nie umierać!
Jak wyglądałoby życie bez najbliższych mi ludzi? Wolę sobie nawet nie wyobrażać. Oni stanowią moją podstawę, bez nich nie jestem w stanie wytrzymać jednego dnia. Razem spędzamy bardzo dużo czasu, gadamy na każdy temat, nie mamy przed sobą tajemnic. Prawdziwa przyjażń to coś pięknego, szczerze współczuję ludziom, którzy nie doświadczają jej na codzień.
Większość nas, gimnazjalistów, narzeka, jak to strasznie chodzić do szkoły. Niewątpliwie jest w tym trochę prawdy, ale wszystko ma swoje wady i zalety. A zalety szkoły są wprost nieocenione- tam spotykamy rówieśników, kandydatów na najbliższych ludzi. Ja spotkałam dokładnie takich ludzi, jakich potrzebowałam. Tego życzę wszystkim, którzy do takich ludzi jeszcze nie dotarli :)
klik :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz